Zły kapitalizm
Duża cześć społeczeństwa uważa kapitalizm za winny bezrobocia, niewolnictwa, głodu, zniszczenia środowiska naturalnego i innych nieszczęść gnębiących ludzkość. Można wręcz powiedzieć, że kapitalizm nie odpowiada tylko za gradobicie, trzęsienia ziemi i koklusz. Skąd się bierze taka niechęć do kapitalizmu? Za taki stan rzeczy odpowiada wiele czynników[1], ale najbardziej uderza przeświadczenie, że kapitalizm to gra o sumie zerowej: że z wymiany na wolnym rynku można wyjść tylko wygranym albo przegranym. Takie przedstawienie sytuacji można zauważyć wśród opinii ludzi na ulicy, w prasie i kulturze. Przykładem może być scena z filmu “Wall Street”, gdzie w jednej ze scen Gordon Gekko (Michael Douglas) tłumaczy swojemu podopiecznemu Bud’owi Fox’owi (Charlie Sheen) na czym polega „wolny rynek”. Jak można się domyśleć, ten film nie zrobił dobrej promocji kapitalizmowi. Za taki stan rzeczy odpowiada również mylne porównywanie gospodarki rynkowej z zawodami sportowymi, gdzie są tylko wygrani i przegrani[2].
Wzrost ogólnego poziomu dobrobytu jest obiektywnie spowodowany coraz większą globalną produkcją dóbr w przeliczeniu na jednego mieszańca. Pojedynczy człowiek, z racji swoich ograniczeń, gdyby musiał produkować produkty i świadczyć usługi na swoje potrzeby, żyłby w nędzy lub szybko umarł na zapalenie płuc, bo w ciągu swojego krótkiego życia musiałby nauczyć się uprawiać rolę, wytwarzać narzędzia, konstruować schronienie i studiować nauki medyczne, których nie zdążyłby przyswoić w odpowiednim stopniu. Wyobraźmy sobie, że ceniąc muzykę sami musielibyśmy sobie śpiewać. Muszę przyznać, że w moim przypadku byłoby to dosyć niefortunne. Tak w ramach spontanicznych procesów rynkowych w pierwotnych gospodarkach wykształcił się podział pracy, na rozwój którego miał duży wpływ wynalazek pieniądza, który wprowadził wymianę pośrednią, w ten sposób eliminując problem podwójnej zbieżności potrzeb.
Jak określił to Ludwig von Mises w swoim opus magnum „Ludzkie Działanie”, odkrycie przez ludzi tego, że są bardziej wydajni w grupie niż w pojedynkę, doprowadziło do wytworzenia się społeczeństwa i cywilizacji.
W wykształceniu się współpracy, społeczeństwa i cywilizacji oraz w przemianie człowieka ze zwierzęcia w istotę ludzką podstawową rolę odegrało to, że praca zorganizowana według zasad podziału pracy jest wydajniejsza niż praca w pojedynkę, a także to, że rozum ludzki jest w stanie tę prawdę dostrzec. Gdyby nie te dwa czynniki, ludzie pozostaliby na zawsze śmiertelnymi wrogami swoich bliźnich, nieprzejednanymi rywalami w walce o zapewnienie sobie dostępu do rzadkich zasobów przyrody umożliwiających przetrwanie. Człowiek musiał by traktować innych jak wrogów; dążąc do zaspokojenia własnych potrzeb, nieuchronnie popadałby w konflikt ze wszystkimi sąsiadami. W takiej sytuacji nie mogło pojawić się wzajemne zrozumienie
W procesie wymiany rynkowej niektórzy ludzie wyspecjalizowali się w swoich dziedzinach, będąc w nich wybitnymi. To oczywiste, że specjaliści mogący skupić się na swoich wiodących dziedzinach osiągali olbrzymi wzrost wydajności swojej pracy i mogli się korzystnie wymieniać się owocami swojej pracy. A co z ludźmi, którzy z związku ze swoimi ograniczeniami nie mogli być wybitni w żadnej dziedzinie, a opanowali jedynie w stopniu umiarkowanym pewne czynności? Tu przychodzi z pomocą tzw. prawo asocjacji, bądź prawo kosztów komparatywnych, odkryte przez Davida Riccardo.
Załóżmy, że dwóch ludzi (Bartek i Mateusz) produkuje w izolacji dwa produkty, np.: burgery i kanapki z szynką. Mateusz ma absolutną przewagę na konkurentem w produkcji zarówno burgerów, jak i kanapek.
Mateusz produkuje w jednostce czasu (1h) 7 burgerów i 10 kanapek, a Bartek 2 burgery i 8 kanapek.
Można wywnioskować, że w warunkach nieskrępowanego wolnego rynku Mateusz będzie sam produkował oba produkty, a Bartek zostanie bezrobotny. Jednak biorąc pod uwagę, że czas jest dobrem skończonym, Mateusz produkując kanapki ponosi koszt niewyprodukowania burgerów w tym samym czasie. A opłaca mu się bardziej produkować burgery, gdyż w ich produkcji jest dużo lepszy od produkcji kanapek. Przedstawię to zagadnienie na wartościach pieniężnych:
Cena Burgera to 10zł, a cena kanapki 5 zł
Jak będzie wyglądała produkcja w ciągi jednego dnia(8h)?
Produkcja w izolacji, Bartek i Mateusz pracują po 4 godziny nad produkcją jednego produktu:
Burgery | Kanapki | ||||
Ilość [szt.] | Wartość [zł] | Ilość [szt.] | Wartość [zł] | Zarobek | |
Mateusz | 28 | 280 | 40 | 200 | 480 |
Bartek | 8 | 80 | 32 | 160 | 240 |
Suma | 36 | 360 | 72 | 360 | 700 |
Produkcja w kooperacji, Bartek i Mateusz specjalizują się w produkcji:
Burgery | Kanapki | ||||
Ilość [szt.] | Wartość [zł] | Ilość [szt.] | Wartość [zł] | Zarobek | |
Mateusz | 56 | 560 | 0 | 0 | 560 |
Bartek | 0 | 0 | 64 | 320 | 320 |
Suma | 56 | 560 | 64 | 320 | 880 |
Jak można zauważyć, każdy z nich zyskał indywidualnie oraz jako grupa. Na podziale pracy Mateusz zyskał 80zł, tyle samo zyskał Bartek, chociaż w każdym rodzaju produkcji był mniej wydajny od Mateusza.
Podsumowując: kapitalizm to system, w którym między ludźmi dokonywane są dobrowolne wymiany, a ludzie ich dokonują ponieważ są skłonni wierzyć, że poprawią ich obecną sytuacje. Dzięki temu, że ludzie zauważyli, że podział pracy i wzajemny handel owocami swojej pracy przynosi wzrost dobrobytu, zaczęli między sobą współpracować, tworząc cywilizacje i społeczeństwa. Kapitalizm nie spowodował degeneracji społeczeństwa, ale jego rozkwit, gdzie każdy w pokojowy sposób może zwiększać swoje osobiste bogactwo.