Upadek moralności a koncepcja filozofii obiektywistycznej

Autor: mgr Katarzyna Konik
Uniwersytet Jagielloński
Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych
Instytut Nauk Politycznych i Międzynarodowych

Uwagi redakcji: pierwotna publikacja – czasopismo „Societas et Iusˮ, nr 5 (2016).


Wstęp

Filozofia obiektywistyczna narodziła się w II połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych za sprawą Ayn Rand[1]. Myślicielka, pochodząca z Rosji, uważała, że tworzy spójny system filozoficzny, pozwalający na pełne wytłumaczenie rzeczywistości. Zdaniem badaczy, obiektywizm to nurt w obrębie libertarianizmu[2], jednakże wnikliwa analiza pozwala dostrzec pewne elementy sprzeczne pomiędzy obiektywizmem a libertarianizmem, silnie je różnicujące[3].

Koncepcja Rand zasługuje na uwagę nie tylko dzięki podejmowaniu tematów dotyczących jednostki, społeczeństwa, etyki czy państwa, ale także ze względu na krytykę zjawisk współczesnego świata, generujących dychotomiczne stanowiska w społeczeństwie. Obok wyrażania dezaprobaty w stosunku do ekologizmu, krytyki prymatu wielokulturowości czy homoseksualizmu[4], Rand zwracała uwagę na zagrożenia, wynikające z niesłusznego postrzegania etyki przez społeczeństwo. Dotyczyło ono zarówno pozycji etyki, jej zadań, jak i treści[5].

Przedstawiając problem upadku moralności należy skupić się na krytyce aspektu moralnego panującego ładu społecznego, podejmowanej przez autorkę Źródła, zagrożeniach z niego wynikających oraz sposobie zapobiegania im.

Należy dodać, że XX wiek to okres częstej krytyki moralności podejmowanej przez różnych myślicieli – zarówno konserwatystów, romantyków czy humanistów. Jednakże rzadko problem ten rozważany był przez libertarian. Jeśli uznać Rand za przedstawicielkę tego nurtu,  stanowi ona w tym gronie myślicielkę o innowacyjnym stosunku do etyki, jako nauki wymagającej naprawy i ustanowionej jako punkt wyjścia dla ludzkiego funkcjonowania[6]. Pomimo łączenia jej poglądów z libertarianizmem, Rand odcina się od uznania sfery moralnej człowieka i jego przemyśleń za aspekt wyłącznie prywatny. Dostrzega konieczność przeprowadzenia odnowy moralnej ludzi, poprzez etykę, stanowiącą w pełni uprawianą naukę.

Krytyka rzeczywistości – pozycja etyki

W kontekście panującego stanu rzeczy, myślicielka podkreślała przede wszystkim, że etyka przestała spełniać cele, które ją powinny konstytuować. Promowana koncepcja moralności nie opiera się bowiem na dawaniu wzorów postępowania ludziom, czy stawianiu przed nimi wymagań. Pozostaje skupiona na przeszłości, prezentując tym samym wartości, czasami niemożliwe do urzeczywistnienia w aktualnych czasach.

W odbiorze Rand, etyka w XX wieku została uznana za naukę skończoną, która nie może wnieść żadnych innowacji do rzeczywistości. Powoduje to, że praca nad nią stała się uznawana za zbędną czy irracjonalną. Amerykańska filozofka starała się uzmysłowić, iż pierwiastek rozwoju w etyce jest konieczny. Obserwując społeczeństwo, widać jednoznacznie, że moralność jest koniecznym elementem ludzkiej rzeczywistości. Co więcej, musi być ona stale argumentowana, uzasadniana, a przede wszystkim rozwijana w miarę zmieniających się potrzeb ludzi i okoliczności ich życia.

Ponadto Rand zauważała, że człowiek, mimo dążenia do działań racjonalnych, musi być wpisany w jakąś etykę, nadającą mu wewnętrzną hierarchię wartości. Bez niej stosunek jednostki do świata pozostaje zrelatywizowany. Nie jest on oparty na silnym fundamencie, zgodnie z którym należy postępować, lecz na elastycznych regułach, ulegających ciągłej zmianie pod wpływem pragnień, kaprysów i emocji. Tym samym wartości, które należałoby pielęgnować i umacniać, przestają być postrzegane przez ludzkość jako sztywny wzór. Dochodzi zatem do upadku w  sferze moralnej, wynikającym bezpośrednio z pozbawienia wartości ich znaczenia i doniosłości. Etyka, która winna stanowić grunt dla rozwoju człowieka, staje się płynna i przyczynia się do coraz większej relatywizacji świata. Nie można jej określić, czy zdefiniować. W związku z tym, ocena rzeczywistości i działań pozostaje poszukiwaniem czegoś pomiędzy pojęciami dobra i zła[7]. Nie jest jasnym określeniem poprawności, czy nagannego zachowania, lecz rozpatrywaniem pozytywnych i negatywnych aspektów, na które wyraża się zgodę w zależności od konkretnej sytuacji.

Zjawiska wzmacniające

Należy zwrócić uwagę, że tak postrzegany przez Rand stan rzeczy, pozostający przedmiotem silnej krytyki, jest związany ze zjawiskami, łatwymi do zaobserwowania w rzeczywistości społecznej. Przede wszystkim relatywizacja życia oraz brak silnego oparcia moralnego ma swoje źródło w postawie altruistycznej[8]. Zdaniem myślicielki, promowanie altruizmu sprowadza się do wyzbywania się przez człowieka własnych interesów na rzecz innych jednostek. Często przyczynia się także to zahamowania rozwoju poszczególnych ludzi. Działalność, kierująca się poświęceniem, nie ma charakteru zachowań dobrowolnych, lecz zazwyczaj pozostaje wymuszona przez system instytucjonalny. System ten rozumiany jest w sposób szeroki i zakłada, że pierwszą instytucja egzekwującą altruistyczny wzór postępowania jest najbliższe otoczenie, między innymi rodzina. Przekładając tę postawą na przestrzeń państwową, altruizm doprowadza do zjawiska, w którym jedne grupy funkcjonują kosztem innych, często doprowadzając dobroczyńców do zubożenia w sensie materialnym, rozwojowym, intelektualnym[9]. Zdaniem Rand, dochodzi tutaj do zatarcia granicy pomiędzy działaniem właściwym, pożądanym i logicznym a działaniem irracjonalnym, przypadkowym i nieumotywowanym. Człowiek jest w stawiany w sytuacji, w której wyzysk każe mu się uznawać za postępowanie słuszne.

Kolejnym elementem, wzmacniającym niewłaściwie uporządkowaną rzeczywistość społeczną, który bezpośrednio się na nią przekłada, jest zjawisko kompromisu. Samo pojęcie stało się często powtarzanym celem dyskursów w każdej sferze – politycznej, kulturalnej, społecznej, ekonomicznej, gospodarczej. Owa wręcz moda na zdolność do kompromisu, powoduje generowanie w człowieku postawy, zgodnie z którą ugoda jest czymś pożądanym i koniecznym w relacjach międzyludzkich. Poszukiwanie kompromisu, porozumienia stało się modelem funkcjonowania jednostek. Rand zauważała, że godząc się na jakikolwiek kompromis, człowiek każdorazowo rezygnuje ze swojego systemu wartości, bądź go modyfikuje pod wpływem innych. Sytuacja ta może dotyczyć zarówno całej hierarchii wyznawanych zasad, jak i poszczególnej wartości, którą zaczyna się swobodnie redefiniować pod wpływem argumentów. Kompromis tym samym przyzwala na relatywizację życia, stając się skutecznym narzędziem rozwiązywania konfliktów między wartościami, poprzez ich zmianę[10]. Przyczynia się to do wprowadzania moralnego chaosu w systemie etycznym oraz do niszczenia porządku sieci społecznej, która przestaje być oparta na stałym fundamencie, niepodlegającym negocjacji[11].

Obok altruizmu, wymuszającego na jednostce podporządkowanie najwyższemu celowi, jakim jest poświęcenie dla innych i kompromisu, modelującemu wartości w sposób dowolny, przyczyną upadku moralności pozostaje także niewłaściwe pojmowanie indywidualizmu. Amerykańska filozofka podpowiadała, że indywidualizm ma swój początek w ludzkim rozumie i jest wynikiem racjonalnego postępowania. Poprzez samodzielne ocenianie sytuacji w oparciu o etykę, zakładającą wiarę w możliwości ludzkiego rozumu, człowiek staje się niepowtarzalnym indywiduum[12]. Rand dostrzegała, iż XX wiek doprowadził do łączenia zjawiska indywidualizmu, przypisanego do tej pory wyłącznie jednostce z przynależnością do większej grupy, mającej zapewniać jednostce jedynie poczucie wyjątkowości. Człowiek określany jest jako unikatowy nie poprzez swoje świadome działanie, lecz poprzez związanie się z określoną grupą.

Tak niewłaściwie pojmowany indywidualizm rodzi się już nie z rozumu, lecz z podjęcia decyzji o przynależności do określonej zbiorowości. Jeśli człowiek nie jest określony przez zbiór, nadający mu niezwykłość i ponadprzeciętność, pojęcie jednostki staje się rozłączne z pojęciem indywidualizmu. Należy dostrzec tutaj szerszy problem – samodefiniowania się człowieka. Wskutek złej interpretacji indywidualizmu, człowiek przestaje zawierzać swoim działaniom i interesom, na rzecz grupy, która może w sposób dowolny kreować jego poczucie własnej wartości, wpływając tym samym w sposób istotny na jego decyzje. Za przykłady takiego zjawiska, Rand uważa między innymi ruch zielonych czy homoseksualizm[13].

Wszystkie trzy, opisane wyżej zjawiska, traktowane jako wzór postępowania lub wpływające na kreowanie tego wzoru, przyczyniają się do ciągłej stagnacji w sferze etycznej, braku rozwoju moralnego człowieka i kultu moralnej szarości[14]. Jednostka staje się elementem zawieszonym w rzeczywistości społecznej, charakteryzującym się masową powtarzalnością nieuzasadnionej etyki o niewyznaczonych granicach i treści.

Konsekwencje upadku moralności

Pogłębianie się problemów z zakresu moralności doprowadza do rodzenia się coraz to nowych niekorzystnych zjawisk społecznych. Rand spośród nich, jako najważniejszy wymieniała niewłaściwy rozwój społeczeństwa pod względem ekonomicznym. Wzorce działania, które promują poświęcanie się jednych grup dla innych, doprowadzają do szerzenia się myślenia roszczeniowego, życzeniowego. Jednostka przestaje odpowiadać sama za siebie i brać odpowiedzialność za własne działania, przekładając to na pozostałych uczestników życia społecznego[15]. Poniekąd świadomie ogranicza swoją samodzielność, stając się uzależniona od innych ludzi. Zdaniem amerykańskiej myślicielki, problemy ekonomiczne, które są w taki sposób generowane, rodzą kolejne – na poziomie społecznym i gospodarczym.

Argumentowała to, że już bowiem na poziomie mentalnymwytwarzane są klasa zarabiających i autonomicznych oraz klasa pasożytów ekonomicznych[16].Ta pierwsza obejmuje jednostki, charakteryzujące się ciągłą pracę i podejmowaniem wysiłków. Na drugą zaś składają się ludzie, nieustannie oczekujący wsparcia, pomocy, pozbawieni chęci działania i liczący na ofiarność ze strony państwa lub współobywateli.

Co istotne, według Rand, postawa altruistyczna doprowadza do niezdrowego zacieśniania więzi społecznych. Nie wynikają one bowiem z takich postaw, jak dążenie do celu, realizowanie własnego interesu, budowanie swojej wartości poprzez pracę i ciągły rozwój, lecz z konieczności współistnienia pomiędzy jednostkami oraz z konieczności wzajemnych zależności. Myślicielka podkreślała, że relacje na poziomie społecznym wyzbyte są szczerości i oddania na rzecz postrzegania drugiego człowieka jako ciężaru, a samego stosunku z nim jako przymusu i obowiązku. Rodzący się tu kłopot na poziomie psychologicznym, wpływa negatywnie na cały system społeczny.

Dodatkowym i niemniej ważnym niż powyższe aspektem problemu, jest zwrócenie uwagi na relacje pomiędzy etyką i politykę. Zdaniem autorki Hymnu, sfera polityczna pozostaje ściśle związana ze sferą moralną[17]. Jeżeli bowiem etyka nie posiada wyznaczonych zadań i nie jest precyzyjnie określona, przekłada się to na sposób uprawiania polityki. Nie może ona być właściwie realizowana bez konkretnie określonego fundamentu, zbudowanego ze sztywnych wartości. Rozmycie moralne powoduje zatem, że zarówno polityka, jak i całe systemy państwowe oparte są na niestabilnym podłożu etycznym. W związku z tym, jakiekolwiek działania polityczne są chaotyczne, niespójne, impulsywne. Podlegają ciągłym zmianom i charakteryzują się chwiejnością. Należy dodać, że odnosić to należy nie tylko do instytucji państwowych, wyzbytych trwałych podstaw, ale także do samego wprowadzania w życie określonego programu politycznego.

Droga naprawy

Aby doprowadzić do poprawy bieżącego stanu rzeczy, koniecznie jest przede wszystkim wyniesienie etyki do poziomu uprawianej nauki. Należy uszanować jej historyczny charakter, ale równocześnie nadać jej takich cech, jak dynamizm i rozwój. Powinna ona bowiem, nie poprzestając na analizie przeszłości, być w stanie sprostać panującym okolicznościom i się do nich dostosować, dając ludziom wzór postępowania w konkretnych sytuacjach. Jej fundament należy oprzeć na stałym i jasno określonym wzorze postępowania, nałożonym na każdego człowieka z osobna.

Oczywiście samo uznanie etyki nie jest jedynym elementem rozwiązywania problemu. Należy równocześnie postawić przed etyką konkretne wymagania[18]. Mają się one sprowadzać do nieustającego komentowania, analizowania i tłumaczenia rzeczywistości, w której funkcjonuje jednostka. Wynika to bezpośrednio zarówno z wielości pojawiających się problemów, z ilości nierozwiązanych trudności życia społecznego, jak i z dynamiki i siły otaczających człowieka zjawisk, ruchów społecznych. Etyka musi dostosować się do intensywności życia społecznego.

Z pojęciem etyki związane jest pytanie, na czym należy oprzeć proponowany system wartości. Krytykując i rezygnując z altruizm, Rand oferowała, a wręcz zalecała uznanie za fundament moralności egoizmu. Pojęcie to należy jednak przede wszystkim pozbawić pejoratywnego rozumienia i pojąć jego właściwą istotę[19]. Filozofka podkreślała, że egoizm ma na celu zapewnienie jednostce rozwoju, samorealizacji, szczęścia i dobrobytu przy jednoczesnym pozbawieniu jej sposobu myślenia, zakładającego konieczność poświęcenia dla drugiej osoby. Egoizm jest bowiem oparty na racjonalizmie człowieka[20]. Pozwalając mu działać w trosce o siebie, generuje rozwój społeczny i właściwe relacje międzyludzkie. Nie zawiera oceny moralnej, lecz jest wyłącznie troską o własne dobro. Jego niewłaściwie rozumienie stanowi przyczynę zahamowania moralnego ludzkości. Tak zdefiniowany egoizm wiąże się nie tylko z dbałością jednostki o swój interes, ale i wymogiem, iż to jednostka sprawcza winna czerpać korzyści ze swego działania.

Co istotne, samo pojęcie oddania i zaangażowania w relację z innym człowiekiem nie jest atakowane. Jednakże ma ono wynikać z dobrowolności stosunku, a nie przymusu. Pozwoli to na unicestwienie w społeczeństwie istniejącego poczucia niesprawiedliwości, wyzysku, straty i bezradności, zrywając tym samym z myśleniem roszczeniowym[21]. Grupy, które zmuszone są do wyrzeczeń na rzecz innych, od tej pory będą swoje działanie uzasadniały poprzez własną decyzję, nie zaś konieczność. Dokonując analizy, świadomie zadecydują o chęci i celach niesionej pomocy. Z kolei osoby, korzystające z poświęceń innych, a nawet je wyzyskujące, zrozumieją niezbędność własnej pracy, rozwoju i konieczność brania odpowiedzialności za własny los.

Kolejny postulat, który należy rozważyć to rola rozumu. Umysł kierowany racjonalnością ma stać się podstawą nie tylko postawy egoistycznej, ale i indywidualizmu. Tym samym ten ostatni, na nowo należy związać tylko i wyłącznie z człowiekiem. Panujące zjawisko łączenia indywidualizmu z grupą jest bezzasadne z logicznego punktu widzenia. Grupa bowiem jest tworem wtórnym względem jednostki. Powoduje to, że jej rola społeczna, nawet jeśli przynosi komuś sztuczne poczucie wyjątkowości i unikatowości, nie może być silniejsza, aniżeli rola i pozycja samej jednostki[22]. To człowiek ma wypracowywać swoją pozycję poprzez realizację własnych ambicji, a tym samym osiągać niepowtarzalność.

Ostatnia wymagana i niezbędna zmiana dotyczy pojęcia kompromisu. Zdaniem autorki Cnoty egoizmu, należy zerwać z akceptacją idei ugodowości[23]. Zarówno życie jednostki, jak i funkcjonowanie całego systemu społecznego musi zostać oparte na stałym fundamencie, wynikającym z ustalonej, stabilnej hierarchii wartości. Oczywiście powinna ona być na tyle elastyczna, aby dostosowywać się do zmieniającego się świata i jego żywiołowości. Nie może jednak pozostawać uzasadniana i podtrzymywana przez relatywizację i rozmycie moralności. Myślicielka dostrzegała, że najskuteczniejszym rozwiązaniem tego problemu będzie zmiana sposobu myślenia samych jednostek. To poprzez rozwój doprowadzi do przekształcenia sposobu myślenia większych grup, a następnie całego systemu społecznego.

Zakończenie

Jak zostało zaznaczone we wstępie, obiektywizm jest przypisywany do nurtu libertariańskiego, chociaż z wieloma aspektami tego nurtu pozostaje sprzeczny. Bez względu jednak na jego postrzeganie: jako części libertarianizmu czy jako osobnej filozofii, problemy, które porusza pozostają nadal aktualne. Dotyczy to spraw z zakresu wielokulturowości, ekonomii, ale także kluczowej dla tematu moralności. Należy zdawać sobie sprawę, że obiektywizm został ukształtowany przez rzeczywistość drugiej połowy XX wieku. Na jego koncepcję wpłynął przenikliwy strach przed przyszłością, doświadczenie komunizmu i kolektywizacji, zimna wojna. Chociaż zjawiska te straciły na aktualności we współczesnym świecie, pojawiły się nowe zagrożenia i obawy, z którymi trzeba się zmierzyć. W tym zakresie obiektywizm jest nadal żywą koncepcją – rozwiązania przez niego zaproponowane, można z łatwością przenieść do czasów współczesnych. Należy także dostrzec, że przyczyny niekorzystnych zjawisk, zdefiniowane przez obiektywizm, są także źródłem obecnych problemów. Rozwój etyki jest konieczny. Zdaniem Rand, moralności nie trzeba tworzyć, ale właściwie ją odkryć, zrozumieć i zargumentować[24].

Koniecznie trzeba zauważyć i uznać za istotne, że nie można przyjmować proponowanej przez Rand koncepcji w sposób bezrefleksyjny. Każdorazowo należy dokonać bowiem głębokiej analizy konkretnego zjawiska, pozwalającej na jego właściwe zrozumienie i ocenienie poprzez dostrzeżenie jego źródeł. Dopiero na tej podstawie można poszukiwać drogi naprawy. Zobowiązuje do tego przede wszystkim ta część założeń obiektywistycznych, które pozostają na granicy pomiędzy realnością a utopijnością pod względem ich możliwości wprowadzenia w życie.

Warto także wskazać, że niektóre z problemów rzeczywistości społecznej, dostrzegane przez Rand, zyskały z biegiem lat gorących zwolenników lub stały się zjawiskami powszechnie tolerowanymi. Za przykład służy tutaj ruch ekologiczny, który cieszy się popularnością i zrozumieniem, zwłaszcza w państwach Ameryki Północnej i Europy Zachodniej. Obok zaakceptowanych zjawisk istnieją jednak i takie, które do dziś rodzą konflikty o naturze społecznej czy politycznej. Egzemplifikację stanowi tutaj ruch wielokulturowości, posiadający od swego zarania zagorzałych przeciwników i rodzący brak porozumienia w sferze polityki.


Bibliografia:

Barry N. P., On Classical Liberalism and Libertarianism, Nowy Jork 1987.

Boaz D., Libertarianizm, tłum. D. Juruś, Poznań 2005.

Guzek M., Doktryny ustrojowe: od liberalizmu do libertarianizmu, Warszawa 2015.

Juruś D., W poszukiwaniu podstaw libertarianizmu: w perspektywie Rothbardowskiej koncepcji własności, Kraków 2012.

Miklaszewska J., Libertariańskie koncepcje wolności i własności, Kraków 1994.

Modrzejewska M., Libertariańskie koncepcje jednostki i państwa we współczesnej amerykańskiej myśli politycznej, Kraków 2010.

Narveson J., The Libertarian Idea, Filadelfia 1988.

Rand A., Ayn Rand Answers, the Best of Her Q&A, red. R. Mayhew, Nowy Jork 2005.

Rand A., Ayn Rand’s Marginalia: Her Critical Comments on the Writings of Over 20 Authors, red. R. Mayhew, New Milford 1995.

Rand A., Cnota egoizmu, tłum. na podst. wyd. Oficyny Liberałów (Warszawa 1987) i J. Łoziński, Poznań 2000.

Rand A., Kapitalizm. Nieznany ideał, tłum. J. Łoziński, Poznań 2013.

Rand A., Powrót człowieka pierwotnego. Rewolucja antyprzemysłowa, tłum. Z. M. Czarnecki, Poznań 2003.

Rand A., The Fountainhead, Nowy Jork 1943.

Sepczyńska D., Libertarianizm: mało znane dzieje pojęcia zakończone próbą definicji, Olsztyn 2013.

Teluk T., Koncepcje państwa we współczesnym libertarianizmie, Warszawa 2006.

Left-Libertarianism and Its Critics: The Contemporary Debate, red. P. Vallentyne, H. Steiner, Nowy Jork 2000.

Libertarianizm: teoria, praktyka, interpretacje, red. W. Bulira, W. Gogłoza, Lublin 2010.

Oblicza anarchizmu i libertarianizmu w filozofii i polityce, red. J. Michalczenia, A. Sobiela, Olsztyn 2012.

Oblicza wolności: od klasycznego liberalizmu do libertarianizmu, red. T. Słupik, S. Górka, G. Szewczyk, Katowice 2012.

 


 

[1]Za początek obiektywizmu należy uznać wydanie przez Rand pierwszej powieści w 1943 roku, w której w sposób literacki zawarła ona podstawy koncepcji obiektywizmu: A. Rand, The Fountainhead, Nowy Jork 1943.

[2]Przedstawienie koncepcji Rand w ramach nurtu libertarianizmu jest obecne w następujących pozycjach: N. P. Barry, On Classical Liberalism and Libertarianism, Nowy Jork 1987; D.Boaz,Libertarianizm, tłum. D. Juruś, Poznań 2005; J. Narveson, The Libertarian Idea, Filadelfia 1988; Left-Libertarianism and Its Critics: The Contemporary Debate, red. P. Vallentyne, H. Steiner, Nowy Jork 2000;M. Guzek, Doktryny ustrojowe: od liberalizmu do libertarianizmu, Warszawa 2015; D. Juruś, W poszukiwaniu podstaw libertarianizmu: w perspektywie Rothbardowskiej koncepcji własności, Kraków 2012; J. Miklaszewska, Libertariańskie koncepcje wolności i własności, Kraków 1994; M. Modrzejewska, Libertariańskie koncepcje jednostki i państwa we współczesnej amerykańskiej myśli politycznej, Kraków 2010; D. Sepczyńska, Libertarianizm: mało znane dzieje pojęcia zakończone próbą definicji, Olsztyn 2013; T. Teluk, Koncepcje państwa we współczesnym libertarianizmie, Warszawa 2006; Libertarianizm: teoria, praktyka, interpretacje, red. W. Bulira, W. Gogłoza, Lublin 2010; Oblicza anarchizmu i libertarianizmu w filozofii i polityce, red. J. Michalczenia, A. Sobiela, Olsztyn 2012; Oblicza wolności: od klasycznego liberalizmu do libertarianizmu, red. T. Słupik, S. Górka, G. Szewczyk, Katowice 2012.

[3]Przede wszystkim należy poddać analizie koncepcję stosunków międzynarodowych, stosunek do własności intelektualnej oraz anarchizmu pomiędzy Rand a przedstawicielami libertarianizmu.

[4]Cf., A. Rand, Ayn Rand Answers, the Best of Her Q&A, red. R. Mayhew, Nowy Jork 2005; Cf., A. Rand, Ayn Rand’s Marginalia: Her Critical Comments on the Writings of Over 20 Authors, red. R. Mayhew, New Milford 1995; A. Rand,Lewica: stara i nowa, w: eadem, Powrót człowieka pierwotnego. Rewolucja antyprzemysłowa, tłum. Z. M. Czarnecki, Poznań 2003, ss. 210-224.

[5]A. Rand, Etyka absolutna, w: eadem, Cnota egoizmu, tłum. na podst. wyd. Oficyny Liberałów (Warszawa 1987), Poznań 2000.

[6]Ibidem, s. 40.

[7]A. Rand, Kult moralnej szarości, w: eadem, Cnota egoizmu, tłum. na podst. wyd. Oficyny Liberałów (Warszawa 1987), Poznań 2000, ss. 89-95.

[8]A. Rand, Etyka absolutna, op. cit., s. 39; A. Rand, Etyka skolektywizowana, tłum. na podst. wyd. Oficyny Liberałów (Warszawa 1987), Poznań 2000, ss. 96-102.

[9]A. Rand, Wstęp, w: eadem, Cnota egoizmu, tłum. na podst. wyd. Oficyny Liberałów (Warszawa 1987), Poznań 2000, ss. 5-7.

[10]A. Rand, Czy życie nie wymaga kompromisu?, tłum. na podst. wyd. Oficyny Liberałów (Warszawa 1987), Poznań 2000, ss. 81-82.

[11]Ibidem, s. 83.

[12]A. Rand, Etyka absolutna, op. cit., s. 39

[13]V., przypis nr 4.

[14]Cf., A. Rand, Kult moralnej…, op. cit.

[15]A. Rand, Wstęp, op. cit, ss. 8-9.

[16]Ibidem.

[17]A. Rand, Prawa człowieka, w: eadem, Kapitalizm. Nieznany ideał, tłum. J. Łoziński, Poznań 2013, ss. 521-534.

[18]A. Rand, Wstęp, op. cit, s. 8.

[19]Ibidem; szerzej na ten temat pisał:N. Branden, Czy nie każdy jest samolubem?, w: A. Rand, Cnota egoizmu, op. cit., ss. 68-72.

[20]Cf., A. Rand, Etyka absolutna, op. cit.

[21]Ibidem, s. 10.

[22]Cf., A. Rand, Etyka skolektywizowana, op. cit., ss. 96-102; A. Rand, Skolektywizowane „prawa”, w: eadem, Cnota egoizmu, tłum. na podst. wyd. Oficyny Liberałów (Warszawa 1987), Poznań 2000, ss.122-128.

[23]Cf., A. Rand, Czy życie nie wymaga kompromisu?, op. cit.

[24] A. Rand, Etyka absolutna, op. cit., s. 11.

Może spodoba Ci się również...