Sztuka Wolności IV: Słuszne Trylogie

Sztuka Wolności − Felieton propagujący teksty kultury, których twórcy, świadomie bądź nie, odwołują się do wartości bliskich libertarianom i/lub obiektywistom. Autor nie reprezentuje oficjalnego stanowiska portalu ani samego obiektywizmu, a sam felieton ma stosunkowo lekki i nienaukowy charakter.


 

Filmy:

„Matrix” (trylogia)


Czym jest Matrix? Filmem (z 1999) pokazującym, przy użyciu alegorii informatycznych, jak działa etatyzm. Ciężko znaleźć wolnościowca, który go nie oglądał. Z jednej strony przez jego ogromną popularność, co można uznać za sukces propagandowy. Z drugiej przez jego oddziaływanie na wyobraźnię/psychikę odbiorcy, efektywne dzięki zręcznym metaforom i przemawiającymi do świadomości obrazami. Jedną z takich pamiętliwych scen jest powyższa, gdzie Morfeusz tłumaczy protagoniście czym jest hipnotyczna 'wiara w system’ w której żyje większość ludzi. Zwracam również uwagę na ideologię jaką kierowały się maszyny (urzędnicy) – jest nią dzisiejszy lewacki ekologizm, Smith raczy Morfeusza manifestem ideologicznym o „ratowaniu planety przed ludźmi-pasożytami”, nazywa państwo i jego urzędników „lekarstwem na chorobę, jaką jest ludzkość”.
Jako, że wielu czytelników zna Matrixa dołączam również jego szczegółową interpretację przez libertarianina z Stanów – Marka Passio.

Ciekawostka: Aspekt wolnej woli, który pojawia się przez całą trylogię również ma związek z libertarianizmem (przynajmniej językowo). Otóż okazuje się, że pierwotnie słowo libertarianin (libertairer) oznaczało osobę, która w przeciwieństwie do deterministy uznaje koncepcję wolnej woli.

 

„V for Vendetta”


Film z 2005 roku dziejący się w niedalekiej przyszłości, w której protagonista planuje dokonać i dokonuje zamachu na rząd Wielkiej Brytanii, nawiązując do spisku prochowego. To właśnie od tego filmu wzięły się maski Guy’a Fawkes’a używane przez Anonymous. Oczywiście spisek prochowy nie miał nic wspólnego z wolnością, ale sama idea wysadzenia parlamentu jest jak najbardziej urocza w oczach każdego przeciwnika polityki. Również grupie hakerów Anonymous daleko do Rozumu i Godności Człowieka przez lewicowe odchylenia, ale trzeba oddać im honory za hakowanie stron rządowych*. Ale.. abstrahując od tego wszystkiego „V jak Vendetta” to po prostu świetnie zrobiony film o antypaństwowej rewolucji, gdzie anonimowy bohater przypomina ludziom, że Wolność to nie tylko puste słowo.

*Na marginesie, do zastanowienia -> Czy Anonymous (w latach działalności/przed dorwaniem większości członków przez FBI) chcieli wykradać niebezpieczne dla państwa, tajne rządowe akta (np. związane z Military-Industrial Complex), lecz nie mogli? Zatem nie ma po co ich podziwiać. Czy mogli, ale nie chcieli? Są więc niegodziwi. Czy mogli i chcieli? Czemu zatem ich nie opubliczniali? 

 

„Lord of the Rings” (trylogia)


Jeśli jeszcze ktoś nie zdążył zapoznać się z jedyną słuszną interpretacją Władcy Pierścieni, powinien to nadrobić. Trylogia o pierścieniu opowiada o losach libertariańskiej drużyny (składającej się z Hobbitów-agorystów, paleolibertariańskich rycerzy i zwykłych libertarian stojących ponad podziałami rasowymi i klasowymi) w walce przeciwko państwu (pierścieniowi). A to wszystko dzięki poglądom politycznym autora. Co istotne – to prawdopodobnie dzięki Tolkienowi fantastyka/gatunek fantasy jest najbardziej przesiąknięty treściami wolnościowymi z wszystkich gatunków literackich, w końcu to z jego dzieł wypływa najwięcej inspiracji dla całego gatunku.

 

Muzyka – Warlord „Deliver Us from Evil”

Muzyka jest królową sztuk jak mawiał, znienawidzony przez miłujących człowieka Platon, czy inny filozof, tym razem z słusznej strony barykady – Nietzsche. Dlatego nie może być i nie będzie „Sztuki Wolności” bez elementu muzycznego. W tym odcinku na warsztat naszykowałem utwór, który jest interesujący przynajmniej z dwóch powodów – muzycznego i ideologicznego. Wydany, przez amerykański Warlord w 1983, minialbum „Deliver Us” nie zdobył rozgłosu i zniknął w odmętach muzycznego szału lat 80tych. Dopiero w okresie Internetu został 'odkopany’ i uznany przez słuchaczy, którzy zgodnie przyznają, że powinien być w „Hali Chwały Metalu”. To był powód muzyczny. Ideologicznie.. tekst jest o wolnościowej rewolucji.

Deliver us from ill minded rulers
Deliver us from all their talk
See all the evil and the greed

Proszę zauważyć, że najprawdopodobniej chodzi o obalenie demokracji, bo to głównie w tym nieludzkim systemie „ill minded rulers” poza uciskaniem ludzi zwykłym przymusem instytucjonalnym dokładają do niego jeszcze 'ucisk słowny’ przez partyjny teatrzyk polityczny. To, czego żaden pochlebca nie waży się powiedzieć swemu despocie, to demokrata mówi ludowi.” – Nicolás Gómez Dávila
W refrenie zespół wzywa swych wolnościowych braci do rozpoczęcia „Dnia Sznura”:

One by one, to the swords, to the guns!
Two by two, and away we go
Father and Son, heed the words we pray
Deliver us from evil this day
Deliver us from evil today


 


Chcesz wspomóc felieton? Znasz jakieś libertariańskie/obiektywistyczne dzieło? Możesz poinformować w komentarzu o jego istnieniu. Może wolnościową powieść sci-fi/fantasy? Możesz ją opisać/polecić/zredagować w komentarzu (bądź wysłać tekst na profil obiektywizm.pl), aby dać sobie szansę na opublikowanie twojej notki, pod twoim nazwiskiem. Akceptuję również recenzje i komentarze do dzieł, które gościły już na łamach Sztuki Wolności oraz krótkie teksty publicystyczne dotyczące tematów filozofii sztuki lub marszu przez kulturę.

Może spodoba Ci się również...