Wolnorynkowy kapitalizm.

Nawet najlepsze zasady etyczne, wiodące do spełnienia, samorealizacji i szczęścia, na nic się nie zdadzą, jeśli człowiek nie będzie miał szans żyć w zgodzie z nimi, ponieważ jego życie wciąż będzie zagrożone przez agresję ze strony innych. Rozwinąć swój potencjał i najpełniej przeżyć swoje życie można jedynie w społeczeństwie, w którym nikt nie będzie zdany na łaskę i niełaskę bliźnich.
Zdaniem Ayn Rand jednym z najważniejszych osiągnięć w historii ludzkości było odkrycie niezbywalnych praw jednostkowych przysługujących każdemu człowiekowi i wynikających z samej natury człowieka. Najważniejsze z nich − prawo do życia − to zasada mówiąca, że każda osoba ma prawo żyć, myśleć, podejmować decyzje, działać i przekształcać świat wokół siebie tak, aby móc rozwinąć swój potencjał. Logiczną konsekwencją prawa do życia jest prawo do wolności: każdy musi samemu podejmować własne decyzje i mierzyć się ze światem, jednak ludzki umysł nie może właściwie działać pod przymusem, pod groźbą użycia przemocy. Aby mógł żyć i działać, człowiekowi niezbędna jest swoboda i niezależność − i możliwość realizowania własnego potencjału. Kolejnym z praw przysługujących każdej jednostce jest prawo własności − czyli prawo do owoców własnej pracy przysługujące każdemu człowiekowi, pozwalające mu na zawłaszczanie dóbr przez przekształcanie ich własną pracą i dobrowolną, niewymuszoną wymianę z innymi producentami. Prawo do życia, prawo do wolności, prawo do własności, możliwość dążenia do własnego szczęścia − to fundamenty wolnego, zdrowego, prosperującego społeczeństwa.
W dziejach ludzkości niezbywalne prawa jednostkowe rzadko były w pełni rozpoznawane, a większość społeczeństw w ogóle nie rozwinęła tej koncepcji. Historię zdominowały społeczeństwa, które odrzucały rozum jako główne narzędzie poznania, indywidualizm jako przekonanie o jednostkowości każdego człowieka oraz racjonalny interes własny jako moralnie słuszną zasadę. Każda tyrania, dyktatura i despotia znajdowała uzasadnienie dla swoich rządów w mistycyzmie (odwołaniu do wyższych, ponadrozumowych prawd, takich jak „boskie prawo królówˮ, „wola większościˮ, „prawa dziejoweˮ etc.), w kolektywizmie (przekonaniu, że jednostka jest niczym, a zbiorowość jest wszystkim) i w altruizmie (z naczelną zasadą, że każdy ma moralny obowiązek wciąż i wciąż wykrwawiać się i poświęcać − na rzecz jakiegoś wyższego dobra). Uzasadnień i racjonalizacji było wiele − ale od despotii starożytnego Wschodu przez nieograniczoną władzę ateńskiego Zgromadzenia Ludowego, przez boską władzę rzymskich cesarzy, przez absolutystyczne państwa nowożytne aż po totalitarne rządy komunistów i nazistów w XX wieku istniał wspólny motyw dla każdej tyranii: nieuznawanie praw jednostkowych każdego człowieka.
Jedynym ustrojem, który zdaniem Rand opiera się na tych prawach i broni ich, jest wolnorynkowy kapitalizm. Jest to ustrój, w którym każdy człowiek ma prawo żyć, działać, pracować i bogacić się − i w którym nikt nie ma możliwości zainicjować przymusu ani przemocy względem drugiego, a każda taka próba jest uznana za przestępstwo i spotyka się z odpowiedzią.
„Idealnym systemem polityczno-gospodarczym jest leseferystyczny kapitalizm. To system w którym ludzie współdziałają ze sobą: nie jako ofiary i kaci, nie jako panowie i niewolnicy, ale jako handlarze – za pośrednictwem dobrowolnej wymiany w celu osiągania wzajemnych korzyści. To system, w którym nikt nie uzyskuje niczego od innych przy użyciu siły i w którym żaden człowiek nie może inicjować użycia siły fizycznej wobec innych”.
Rand widziała właściwe relacje międzyludzkie na zasadzie relacji kupieckich: ludzie wchodzą ze sobą w dobrowolne interakcje i wymieniają się towarem za towar, wartością za wartość. Nie oszukują się, nie okradają ani nie napadają nawzajem. Działają w zgodzie ze swoim własnym interesem − i każdy z nich zyskuje na niewymuszonej wymianie, bo w przeciwnym razie w ogóle do tej wymiany by nie doszło. Ponieważ „życie nie jest grą o sumie zerowejˮ − w wolnym, kapitalistycznym społeczeństwie ludzie rozwijają się i bogacą, a nie tracą i biednieją.
Oczywiście pokojowe, wolne społeczeństwo ukonstytuowane na poszanowaniu praw jednostkowych i respektujące zasady wolnorynkowego kapitalizmu musi mieć możliwość się bronić: zarówno przed agresorami z zewnątrz, jak i z wewnątrz, a więc przed najeźdźcami i przed przestępcami. Chronienie życia, wolności i własności to jedyny moralny cel, dla którego ludzie powołują rząd − a jedyną właściwą funkcją rządu jest właśnie obrona praw jednostkowych swoich obywateli. W tym celu państwo powinno zajmować się ustanowieniem jasnych, klarownych, obiektywnych „reguł gryˮ opartych o prawa każdego człowieka, a więc powołać sądy − oraz dysponować siłą do bronienia ludzi, a więc powołać wojsko i policję. To jedyne zasadne i moralnie dopuszczalne dziedziny funkcjonowania rządu. Państwu nie wolno inicjować przemocy względem własnych obywateli − a jedynie odpowiadać siłą na użycie siły przez agresorów.
Zdaniem Rand nie powstało jeszcze w pełni wolne społeczeństwo ani rząd prawdziwie respektujący niezbywalne prawa jednostkowe swoich obywateli. Najbliższym temu ideałowi momentem w historii było stworzenie Stanów Zjednoczonych Ameryki − kraju, gdzie Ojcowie Założyciele najbardziej przybliżyli się do ukształtowania takiego społeczeństwa. Przyświecające im idee widać wyraźnie w Deklaracji Niepodległości i w Konstytucji USA. Z powodu niepełnego zrozumienia filozoficznych fundamentów oraz ze względu na niedoskonałość samej Konstytucji Ameryka oddaliła się w przeciągu lat od tego ideału − ale była najlepszą próbą obrony zasady praw jednostkowych i pozwolenia każdemu człowiekowi na swobodne dążenie do szczęścia.
To właśnie są główne opozycje widoczne w ludzkim życiu: mistycyzm kontra realizm, kolektywizm kontra indywidualizm, altruizm kontra racjonalny interes własny. Ayn Rand uważała, że żyjemy w epoce dominacji tych pierwszych idei: irracjonalnych, destrukcyjnych i wiodących całe społeczeństwa do samozniszczenia. Była wielką propagatorką walki o to, aby odwrócić te trendy − i pozwolić ludziom na życie w świecie racjonalnym, wolnym i szczęśliwym.