Państwowa edukacja seksualna

Podobno nauka miałaby pod górkę, gdyby nie wsparcie finansowe rządu. Z pewnością równie trudno miałaby też pseudo-nauka, która została wyceniona na prawie 10 milionów złotych. Jak inaczej mogło się skończyć, gdy ten rząd postanowił zabrać się za edukację seksualną młodzieży?

Powstała specjalna strona, na której mogliśmy obejrzeć filmy „edukacyjne”. Prezerwatywy powodują raka? Płód rozmawia z ciężarną kobietą? Zażywanie witamin chroni przed chorobami wenerycznymi? Antykoncepcja hormonalna powodująca depresję?

Cóż, wyglądało to tak, jakby celowo robiono wszystko, by nie powiedzieć ani słowa prawdy i przedstawić wszystko tak, jakby seks sam w sobie był dla zdrowia bardzo niebezpieczny.

Zrobiło się głośno w mediach z różnych opcji i stron, na projekt spadła powszechna krytyka. Wkrótce niedorzeczne materiały zniknęły zarówno ze strony jak i serwisu YouTube. Co je zastąpi? Szczerze wątpię, że wiedza rzetelna i poparta źródłami. Ten rząd najwyraźniej brzydzi się ludzkiej seksualności takiej jaką jest, więc obstawiałbym kolejny pokaz przekłamań – tym razem może nieco bardziej wyrafinowanych.

Może też wrócić dawna retoryka, że edukacja seksualna jest całkowicie zbędna, że to wypaczenie Zachodu – ale cóż, 10 milionów poszło? No poszło. Wystarczy nie kraść i na wszystko znajdą się pieniądze.

Tymczasem istnieją prywatne inicjatywy, które zajmują się taką edukacją od dawna, chociażby http://www.ponton.org.pl/.

Abstrahując już od tego czy i w jakim stopniu edukacja będzie prywatna czy państwowa i w jakim stopniu, bo nie o tym jest dzisiejszy post – edukacja musi być rzetelna. Jeżeli rząd zatrudni ludzi niekompetentnych z jednej dziedziny, trudno przewidzieć co zrobi w kolejnym kroku.

Czy będą to lekcje biologii w oparciu o wykłady profesora Zięby, gdzie dowiemy się, że lewoskrętna witamina C leczy raka, a szczepionki autyzm? A może geografia, na której usłyszymy, że Ziemia jest płaska, a globalne ocieplenie to spisek?  Czekam też z niecierpliwością na lekcje WOS-u o socjalizmie w Unii Europejskiej, gdzie jej ustrój zostanie określony słowem „lewacka”, albo zupełnie nową historię – w której Polska odzyskała PRAWDZIWĄ niepodległość w 2014 roku.

Państwo jest gwarantem naszych emerytur.
Państwo jest gwarantem naszego zdrowia.
Państwo jest gwarantem naszego bezpieczeństwa.
Czystego środowiska, infrastruktury, zaopatrzenia w żywność, dostaw energii elektrycznej, waluty, oszczędności, praw, wolności, sprawiedliwości. Rzetelnej edukacji.

Tylko czym zasłużyło sobie na tak wielkie zaufanie? Gdy zawiedzie, z czym tak naprawdę zostaniemy i dlaczego tak łapczywie zagarnia sobie kolejne obszary, skoro nie radzi sobie nawet tam, gdzie już stworzyło sobie przestrzeń – zwykle brutalnie rozpychając się łokciami.

Może spodoba Ci się również...