Jaki los spotkałby Warszawę i Polskę, gdyby nie wybuchło Powstanie Warszawskie?

Historia jest nauczycielką życia – dzięki wydarzeniom, które przeminęły, możemy uchronić od popełnienia tych samych błędów w przyszłości. Dlatego rozważania „co by było, gdyby…” mogą sprawić, że ludzie i rządy będą wiedziały, jak się odpowiednio zachować, aby zminimalizować koszty i zmaksymalizować zyski swoich działań.

Jednym z zagadnień nurtujących już 2-3 pokolenia historyków i nie tylko, jest odpowiedź na pytanie jaki los spotkałby Warszawę i ogólnie Polskę, gdyby nie wybuchło powstanie warszawskie. Czy na zaniechaniu decyzji wszczynania zrywu w stolicy, Polacy by coś „ugrali”, czy wręcz przeciwnie, ich sytuacja by się pogorszyła? Wg mnie zaniechanie walki zbrojnej zapobiegłoby wielu nieszczęściom naszych przodków, a obecne polityczno-gospodarcze położenie RP byłoby lepsze, co nie zmienia faktu, że istnieją realne przesłanki o pozytywnym wpływie powstania na przyszłe ( w tym obecne) czasy. Takie argumenty również przytoczę.

  • Po pierwsze, Warszawa prawdopodobnie nie zostałaby aż tak zniszczona, dzięki czemu nie trzeba by było rozbierać reszty miast, by ją odbudować. W dzisiejszej Europie nasza stolica cieszyłaby się sławą w Europie, a Polska byłaby bogatsza, gdyż nie musiałaby wykorzystywać wielkiej ilości kapitału do rekonstrukcji siedziby swojego rządu. Podobno dowództwo III Rzeszy rozważało bezkrwawe opuszczenie Warszawy, a gdyby tak się stało, nie doszłoby do uformowania Festung Warschau, przez co Sowieci mogli wkroczyć wcześniej, a Niemiecka Republika Demokratyczna zajmować ostatecznie większy obszar. Z drugiej strony mówi się, że gdyby Warszawa została niemiecką twierdzą (do czego nie doszło być może właśnie przez powstanie) (odezwę do Polaków ogłosił sam Adolf Hitler), straty materialne i te w ludziach mogły być jeszcze większe.
  • Po drugie, w wyniku powstania (w tym rzezi Woli) zginęło ok. 150-200 tysięcy cywili i 10 tysięcy polskich żołnierzy, a dużo AKowców, idących Warszawie z pomocą, zostało rozbrojonych u jej bram przez Armię Czerwoną.

Ci ludzie zamiast angażować się w dekonspirującą ich otwartą walkę, mogli zejść do głębszego podziemia i kontynuować rywalizację o władzę z polskimi komunistami, którzy w rzeczywistości mieli ułatwione zadanie umocnienia stołecznego socjalistycznego rządu, będącego satelitą ZSRR. Być może władza ludowa musiałaby się ugiąć pod naporem polskich patriotów i pójść na pewne ustępstwa.

Poza tym warszawski zryw wyzwoleńczy bardzo poważnie osłabił polskie siły zbrojne, ułatwiając Stalinowi teoretyczne wcielenie Polski do ZSRR jako szesnastą republikę radziecką, gdyż Armia Krajowa nie była w stanie przeprowadzić żadnej większej akcji operacyjnej. Istnieje też przeciwna narracja, (która, przyznam się, wydaje mi się mniej prawdopodobna), mówiąca, że Generalissimus Związku Sowieckiego poruszony determinacją polskich żołnierzy w warunkach beznadziei, w której się znajdowali, zrezygnował z przedpowstaniowych planów włączenia Rzeczpospolitej do ZSRR jako ostatniej republiki radzieckiej. Wydaje się to mało prawdopodobne, gdyż powstanie pokazało, jak słaba jest nasza kondycja wojskowa (olbrzymie straty przy miernych wynikach).

  • Powstanie warszawskie (lub jego brak) mogło też mieć wpływ na przebieg ogólnoświatowych działań wojennych. Gdyby nie polski zryw, mieszkańcy stolicy mogli być świadkami walk Armii Czerwonej z Wehrmachtem, a alianci najprawdopodobniej nie wyzwoliliby tak szybko Paryża, chociaż dzięki temu być może zamiast skupiać sie na nim, kontynuowaliby ofensywę na wschód pozostawiając stolice Francji w oblężeniu.

Tak więc widać, że gdyby powstanie nie wybuchło, siły polskiego narodu nie byłyby tak nadwątlone, a Warszawę być może dzisiaj nazywanoby „drugim Budapesztem”. Nie da się tego jednak stwierdzić ze stuprocentową pewnością.

Może spodoba Ci się również...