Anarchokapitalizm vs Obiektywizm (z Jakubem B. Wiśniewskim)

Tomasz Paweł Czapla (pseudonim Kel’Thuz), znany czytelnikom polski obiektywista, w jednym z swoich videoblogów [1] wskazał ten artykuł jako jeden z głównych, jeśli nie najważniejszy, który przekonał go do porzucenia anarchokapitalizmu na rzecz państwa obiektywistycznego/randowskiej minarchii.

Autor krytyki ładu rynkowego rozpisał takie oto podsumowanie wniosków z swojej analizy: (tłumaczenie własne)

  • Rząd jest określany przez swoją moralną/prawną możność do używania przemocy przy niewystępowaniu bezpośredniego zagrożenia czyjegoś życia, zdrowia lub własności. Więc Akapy zwykle postulują za prywatnymi, nie opierającymi się na podatkach rządami. [2]
  • Akapy wybierają opcję „niech rynek zdecyduje” jak przemoc ma być używana. Ale „rynek” wybrał/wybierał już przymusowe, zbierające podatki państwa przez całą historię i wybiera nadal.
  • Akapy tak na prawdę postulują za swoimi normatywnymi, moralnymi ograniczeniami, które mają być nakładane przez rynek na rządy; szczególnie Zasada Nieagresji (czy raczej Nieinicjowania Agresji [skrót NAP]) i teoria prywatnej własności.
  • Więc, Akapy próbują przekonać ludzi do zasad moralnych dla istnienia odpowiednich rządów, dokładnie tak jak Obiektywiści. (Obiektywiści postulują rodzaj państwa, który nie zbiera podatków [przymusowo]).
  • Ale jeśli słuszny, legalny system rządów musi być oparty na zasadzie moralnej (NAP), to nie może być usprawiedliwienia dla dewiacji od tej zasady moralnej.
  • Idealny rząd obiektywistyczny to dokładnie taki system, który implementuje NAP najrygorystyczniej jak to tylko możliwe. Więc rebelia przeciw niemu, by ustanowić inny system jest równa grożeniu zainicjowania agresji przeciw innym ludziom.
  • Pomniejsze sprzeczki o rządowe procedury działania jurysdykcji, i inne, mogą być rozwiązywane przy użyciu prywatnych arbitraży, na które obie strony współ-zgodziły się. Te wyroki, jeśli nie są oczywiście niesłuszne, są zwyczajnie „zapieczętowane prawnie” i wykonywane przez rząd, tak jak robi się to teraz. Prywatna ochrona i detektywi mogliby być legalnie zatrudnieni, by dopełnić ewentualne braki w efektywności ochrony policyjnej.
  • „Odpowiedni, nie-monopolistyczny,” oparty na relacjach między-Prywatnymi Agencjami Ochrony [PAO] system prawny wymagałby kompromisu pomiędzy różnymi systemami prawnymi. To często oznacza kompromisy między różnymi opiniami na temat tego jakie powinny być prawa człowieka. Jeśli jedna PAO ma rację co do praw jej klienta, to kompromis z inną PAO, która nie ma tych samych poglądów doprowadzi ostatecznie do niesłusznego wyroku. Niesłuszny wyrok w formie legalnej jest równomierny inicjacji agresji: bezprawna, przymusowa kara, lub kradzież czyjejś prawomocnie posiadanej własności. (Nieudolność dokonania kompromisu – przez arbitraż, czy po prostu przez niedokonanie odwetu za złamanie praw klienta – jest postrzegana przez Akapów za „agresywną” i „monopolistyczną”, ponieważ godzi w możność „wolnego wyboru” PAO przez jednostkę. [3])
  • Nikt nie jest moralnie usprawiedliwiony w preferowaniu kompromisów odnośnie praw ponad konsekwetną, niekompromisową ochronę praw indywidualnych. Nikt nie ma prawa uczestniczyć w takich kompromisach, ponieważ efektywnie inicjują agresję. Więc „wolny, jednostkowy wybór” do własnej agencji rządowej nie jest prawem człowieka.
  • W rzeczywistości takie kompromisy zdarzałyby się tylko pomiędzy PAO o porównywalnej sile. Duże, silne PAO mają potężną ekonomiczną zachętę do odrzucania cywilnych i kryminalnych spraw przychodzących od małych i słabych PAO. Robienie tego satysfakcjonuje ich klientów i służy odrzuceniu mniejszych rywali z rynku. Z czasem, trend ten doprowadzi do istnienia jednej PAO na każdej strefie geograficznej, która będzie sprzedawała „prawa” w zależności do tego ile zapłacą klienci.
  • Powyższy punkt pokazuje jak zasady wolnorynkowe nie implikują się do anarchii. Wolny rynek to taki, w którym przemoc została już zakazana, przez ostatecznego, obiektywnego arbitra. Na akapowe PAO nie zostały nałożone zakazy przed inicjacją agresji przeciwko ich klientom – czy między sobą – w procesie konkurencji o dominację każdej z nich.
  • Konstytucyjna, demokratyczna republika ma możliwość powstrzymywania arbitralności, korupcji i kumoterstwa, dopóki chociaż maleńka większość ludzi rozumie moralne zasady stojące za idealnym Obiektywistycznym rządem. Jest to realizowane przez mechanizmy wyboru i kontroli reprezentantów, podziału władz, dostosowanie systemu do ochrony praw, spisaną konstytucję ustalającą domyślny cel istnienia rządu.
  • Prywatne agencje ochrony społeczeństwa Akapów nie mają takowych mechanizmów do powstrzymywania rządnych władzy w ich szeregach. Skorumpowani ludzie mogą stworzyć lub przejąć PAO, rozpocząć wojny domowe, porywać ludzi, zniewalać ich i siać powszechne spustoszenie. (Biedni, których nie stać na dobre PAO będą najbardziej wrażliwi.) Naturalną tendencją dla takiego społeczeństwa będzie podział [4] na kilka różnych państw, w których ludzie będą domagać się bezpieczeństwa od porywających ludzi złoczyńców z PAO, i wolności od kompromisów związanych z ich prawami.
  • A więc tylko rząd, który ma prawo reprezentujące właściwe poglądy na prawa [człowieka], którego osądy są obiektywne i niekompromisowe, może prawdziwie ochraniać przed inicjacją agresji. To jest pojedyńczy, monopolistyczny rząd: idealny rząd Obiektywistyczny.
  • By urzeczywistnić taki broniący-praw rząd, ludzie muszą wyznawać zasady moralne, które go będą wspierać: moralność obiektywistyczną. [5]

Na krytykę odpowiada Jakub Bożydar Wiśniewski [blog], broniąc anarchokapitalizmu: [6]

1. Autor zupełnie nie rozróżnia między przemocą agresywną, a przemocą obronną, co prowadzi go do kuriozalnej konkluzji, że przemoc nie jest rynkowym dobrem. Rząd, rozumiany jako przymusowy monopol, może oczywiście z definicji używać wyłącznie agresywnej przemocy (wyprzedzające usuwanie konkurencyjnych agencji obronnych i arbitrażowych jest oczywistym przykładem tego rodzaju agresywnej przemocy), podczas gdy prywatne agencje obronne (PAO) mogą – jako podmioty rynkowe – używać wyłącznie przemocy obronnej, w innym razie tracą swój status jako podmioty rynkowe i podlegają w społeczeństwie anarchokapitalistycznym natychmiastowemu, masowemu ostracyzmowi i reakcjom obronnym wszystkich swoich konkurentów, którzy nie sprzeniewierzyli się swojemu rynkowemu statusowi.

2. Dokładnie z tego samego powodu PAO, które arbitralnie decydowałyby się na odrzucanie roszczeń sądowych innych PAO, nigdy nie stałyby się silne, bo ich reputacja od początku byłaby mierna i nie przyciągałyby one wielu klientów. Notabene z tego samego powodu klienci tego rodzaju PAO nigdy nie staliby się bogaci, bo też byliby od początku poddawani ostracyzmowi zarówno przez potencjalnych klientów, jak i przez potencjalnych biznespartnerów.

3. Autor karykaturalnie zakłada, że anarchokapitalizm oznacza „wszystko wolno”, podczas gdy jego wydumany „rząd obiektywistyczny” oznacza „wolno tylko to, co nie narusza praw jednostkowych”. Jest to oczywiście jeden wielki chochoł, bo anarchokapitalizm to logiczne zwieńczenie libertarianizmu, a libertarianizm to bardzo konkretny i precyzyjny zbiór wartości etycznych, które musiałyby być zinternalizowane przez dane społeczeństwo, żeby mógł powstać wolny rynek PAO. Stąd oczywistym nonsensem jest sugestia, że w tego rodzaju społeczeństwie istniałyby agencje obronne i arbitrażowe, które narzucałyby innym np. szariat i na kompromisy z którymi musiałyby iść pozostałe, libertariańskie agencje. W libertariańskim społeczeństwie szariat mógłby dotyczyć wyłącznie wewnętrznych sporów wyznawców szariatu – i rzeczywiście niektóre agencje mogłyby świadczyć wyspecjalizowane pod tym kątem usługi.

4. Autor zakłada, że obiektywna moralność może emanować wyłącznie z monopolistycznego aparatu przemocy. Innymi słowy, wyznaje pozytywizm prawny, czyli standardową jurydyczną filozofię biurokratycznego etatyzmu. Anarchokapitaliści twierdzą za to, że tego rodzaju moralność może emanować wyłącznie z przekonań odpowiednio świadomego moralnie społeczeństwa – tzn. z oprawy tzw. miękkich instytucji – na bazie której powstają twarde instytucje – w tym przypadku konkurujące ze sobą agencje ochrony, które zabiegają o względy społeczeństwa, dopasowując się do jego wymogów moralnych i tworzących mechanizmy pozwalające na skuteczne rozwiązywanie konfliktów na ich bazie. Innymi słowy, to anarchokapitaliści są tu „moralnymi obiektywistami”, podczas gdy autor okazuje się moralnym subiektywistą wyznającym zasadę 'might makes right’.

5. Przekonanie, że rząd będzie się samoograniczał z uwagi na istnienie wolnościowej konstytucji, zapisanego w niej podziału władzy, zasady rządów prawa, itd., to klasyczne 'magic scroll theory’. Tam, gdzie aparat przemocy jest instytucjonalnie zmonopolizowany – a więc ma wyłączność na interpretację natury swoich ograniczeń – tam wszystkie te ograniczenia stają się semantycznymi wydmuszkami. Rynkowa konkurencja to jedyny skuteczny konstytucyjny ogranicznik, bo mamy wtedy do czynienia ze wzajemnym trzymaniem się w szachu poszczególnych agencji wraz ze swoimi indywidualnymi konstytucyjnymi zapisami, a ich ostatecznym arbitrem jest ogół suwerennych klientów pragnących rozstrzygać konflikty między sobą zgodnie z zasadą nieagresji i poszanowaniem praw własności.

————————————————————–
1. https://youtu.be/OCp8PmlEtlE?t=5m30s
2. „Government is defined by its moral/legal empowerment to use force in the absence of an immediate threat to someone’s life, limb, or property. So AnCaps generally advocate for private, non-taxing governments.”
3. „A failure to compromise–whether the compromise is through arbitration, or by simply not retaliating for violations of its clients’ rights–is generally seen by AnCaps as “aggressive” and “monopolistic,” because it violates the individual’s alleged “free choice” of PGA.”
4. Autor użył określenia „bałkanizacja” [balkanize], by podkreślić konfliktowość takiego podziału.
5. Skrót filozofii obiektywizmu po polsku -> tutaj.
6. Odpowiedź jest ekskluzywna dla portalu obiektywizm.pl. Nie jest zaczerpnięta z innego publicznego źródła.

 

Może spodoba Ci się również...