26. finał WOŚP

„120 tys. wolontariuszy na ulicach polskich i zagranicznych miast, koncerty i aukcje charytatywne – w niedzielę rano rozpoczął się 26. Finał WOŚP. W tym roku Fundacja zbiera pieniądze na sprzęt dla szpitalnych oddziałów neonatologicznych.” ~ PAP

O WOŚP każdy ma wyrobione zdanie od dawna, ponieważ akcja ma już swoje lata. Zazwyczaj jednak jest to zdanie wyraziste w jedną stronę – albo sto procent tak, albo sto procent nie – dlatego interesujące może wydać się spojrzenie z trzeciej strony, jakie zamierzam zaprezentować. Całego posta chciałbym podzielić na trzy części: wady, zalety i fałszywe wady WOŚP i Jerzego Owsiaka – bo trzeba te dwa tematy traktować łącznie. Zapraszam do lektury.

Zacznę od części najbardziej kontrowersyjnej – wad WOŚP. W końcu jak można krytykować pomoc chorym dzieciom. Można – jeżeli ma się na to racjonalne argumenty i dane, a nie tylko bezpodstawne oskarżenia, o których opowiem później.

Pierwszą z trzech wad, jakie chciałbym przedstawić, jest upolitycznienie Orkiestry za sprawą osoby Jerzego Owsiaka, który od polityki wcale nie stroni. Zniechęcenie prawej strony polskiej sceny politycznej odbija się po dziś czkawką. To stąd wynikła cała nagonka i wrogość, to właśnie to podkopało dobry PR. Jeżeli działasz charytatywnie, lepiej nie baw się w politykę i od polityków stroń. Chociaż poglądy są jak dupa i każdy jakieś ma, często nie warto paradować z nimi na wierzchu.

Po drugie – Woodstock. Chociaż dla mnie nie jest to żadna wada, organizacja tak skrajnie różnych przedsięwzięć i firmowanie ich własną twarzą przez jedną i tą samą osobę, dla wielu może być nie do przyjęcia. To wydarzenie ma bardzo różne opinie – od zachwyconych uczestników, przez ludzi, którzy uważają go za festiwal orgii, narkomanii, brudu i degrengolady. „Róbta co chceta” – ale w najgorszym możliwym wydaniu. Dodatkowo spowodowało to falę (fałszywych) oskarżeń o finansowanie go z pieniędzy, które docelowo miały trafiać na sprzęt medyczny dla dzieci. Chociaż dla mnie wydaje się oczywiste, że ludzie mogą zajmować się różnoraką działalnością, dla wielu nijak się to nie łączy i jest po prostu niepojęte.

Po trzecie – i to jest najpoważniejszy zarzut, który jednak nie dotyczy bezpośrednio samej Orkiestry – to co robią samorządy. Kosmiczne sumy wydawane na organizacje finałów, które są rok rocznie wydawane z pieniędzy podatników, sięgają z pewnością milionów złotych – ile? Trudno powiedzieć. Myślę, że warto by przeprowadzić akcję w tym zakresie i wystąpić o udzielenie informacji publicznej, żeby móc chociaż nieco dokładniej to oszacować. Tutaj przykładowy koszt imprezy tylko w jednym z polskich miast, bagatela prawie 120.000 złotych:

No dobrze, a jakie wady i argumenty przeciw z całą pewnością możemy uznać za fałszywe?

Z mojej analizy wynika, że WOŚP prezentuje niezwykły poziom transparentności i klarowności swoich wydatków. Co roku możemy przejrzeć sprawozdanie finansowe opublikowane na ich stronie internetowej. To nie jest tak, że mogą sobie tam napisać co chcą, bo weryfikuje to Ministerstwo Finansów – a trudno powiedzieć, żeby w tej kadencji było im ono jakoś szczególnie przychylne. Zresztą świetną analizę pod kontem finansowym znalazłem już dawno temu i polecam ją każdemu przeciwnikowi:

http://www.wykop.pl/ramka/1819096/zestawienie-zarzutow-wobec-wosp-i-ich-konfrontacja-z-faktami/

Jeżeli natomiast jesteś święcie przekonany, że Jerzy Owsiak defrauduje środki z Orkiestry, zarzucasz mu kradzież i masz na to liczne, niezbite dowody, w postaci memów, „demotów” i wykresów bez źródeł, to śmiało powiadom organy ścigania. Z pewnością docenią wykrycie przestępstwa na tak wielką skalę.

Nigdy nikt nie przedstawił mi wiarygodnego dowodu na te podobno liczne i ogromne przekręty. Zgodnie z zasadą domniemania niewinności, a także dobrym wychowaniem, które stoi w sprzeczności z oskarżaniem ludzi o podłe rzeczy bez dowodów, nigdy nie będę atakował postaci Jurka Owsiaka i WOŚP w tak niskim tonie.

Fałszywy jest też moim zdaniem argument, który mówi o tym, że WOŚP wyręcza NFZ. Ten argument pada zarówno ze strony zwolenników prywatyzacji służby zdrowia jak i ludzi, którzy żądają większych nakładów ze strony państwa na ten sektor. Jest on nietrafiony z prostego powodu – na całym świecie, niezależnie od stopnia komercjalizacji opieki zdrowotnej działają fundacje, które zajmują się trudnymi przypadkami, ciężkimi przypadłościami itp. W Polsce działa ich całe multum – alternatywą jest niestety śmierć tych ludzi, a nie większe nakłady na państwową służbę zdrowia czy jej prywatyzacja. Budżet nie jest kiesą bez dna, a niewydolność systemu nie przekona polityków do radykalnych zmian – skoro nie przekonała do dzisiaj.

No dobrze – ale dlaczego rokrocznie WOŚP wspieram? Ponieważ, i to jest największy możliwy argument za, rewelacyjnie wywiązuje się ze swojego celu statutowego – czyli pomocy chorym dzieciom. Wiele z nich zawdzięcza tej akcji życie, a sprzęt z serduszkiem służy w wielu polskich szpitalach po dziś dzień.

Drugą ogromną zaletą jest promowanie dobroczynności. Tak, dobrowolna pomoc drugiemu człowiekowi jest bezcenna, jest to postawa, z której można być dumnym. Wykreowanie mody na pomaganie jest też świetnym „rynkowym” lekarstwem na wiele bolączek trawiących społeczeństwo.

Niestety, jeden finał WOŚP do roku to zdecydowanie za mało. Robienie z dobroczynności show, które przyciąga i angażuje ogromne masy ludzi to coś pięknego i niezwykłego.  Akcja zorganizowana przez Jerzego Owsiaka jest unikatowa w skali kraju, być może nawet całej Europy, tym bardziej boli fakt, że tak mocno dzieli Polaków. Ostatecznie przecież nie jest najważniejsze to w jaki sposób i przez jaką fundację – chodzi o to, by pomagać drugiemu człowiekowi, dobrowolnie wyciągnąć do niego rękę i dać mu nadzieję na lepsze jutro.

Może spodoba Ci się również...