Sztuka Wolności I: Prawicowe treści w lewicowej formie
Sztuka Wolności − Felieton propagujący teksty kultury, których twórcy, świadomie bądź nie, odwołują się do wartości bliskich libertarianom i/lub obiektywistom. Autor nie reprezentuje oficjalnego stanowiska portalu ani samego obiektywizmu, a sam felieton ma stosunkowo lekki i nienaukowy charakter.
Muzyka – Rush
Rock progresywny może kojarzyć się co najwyżej z postępowcami, rozpustnikami, narkomanami i wszelkiej innej maści niszczycielami cywilizacji, na których widok konserwatyście lub obiektywiście odblokowuje się zabezpieczenie w rewolwerze. Jest jednak w tym gatunku jeden zespół, który, przynajmniej w części swojej twórczości, robi za „yang” w „yin”, za ten promil substancji zwanej „wyjątkiem”. Rush założony w 1968 byłby kolejnym piewcą marksistowskiej rewolucji kulturowej/seksualnej gdyby nie perkusista zespołu (Neil Peart) naczytał się powieści… Ayn Rand. I nie zaraził swoim chwilowym oświeceniem pozostałych członków. Do czego to pióro wybitnej pisarki zainspirowało artystów?
„Anthem”
Tytuł mówi wszystko każdemu zaznajomionemu z twórczością Ayn Rand. Pierwsze słowa utworu uderzają, już na wstępie, skrótem filozofii obiektywizmu:
„Know your place in life is where you want to be, don’t let them tell you that you owe it all to me” i dalej „Live for yourself… there’s no one else more worth living for”,
a na końcu mamy pochwałę egoizmu:
„I know they’ve always told you selfishness was wrong yet it was for me, not you, I came to write this song”.
„A Farewell To Kings”
„Pożegnanie królów”, poza miłym dla wolnościowca tytułem raczy również umiłowaniem Prawdy – „The hypocrites are slandering the sacred halls of Truth”, racjonalizmu – „Can’t we find the minds that made us strong?”, i obiektywnej moralności „Can’t we learn to feel what’s right and what’s wrong?”.
„Something For Nothing”
Poszanowanie wolności („You can’t have freedom for free”) wymieszane z przemycaniem obiektywistycznych treści:
„What you own is your own kingdom, What you do is your own glory, What you love is your own power, What you live is your own story, In your head is the answer, Let it guide you along”.
„2112”
Magnum opus zespołu. Największy koszmar fanów rocka progresywnego. Wyobraź sobie, że najlepszy utwór jaki powstał w twoim ulubionym gatunku wychwala komunizm/kolektywizm, a Ty nie możesz z tym nic zrobić, bo za bardzo Ci się podoba, by móc go od tak odstawić/porzucić. Tak właśnie czują się progresywiści słuchając tego utworu. Opowiada on o historii człowieka, który w totalitarnym świecie sci-fi odnajduje swój indywidualizm dzięki muzyce, a dokładniej – gitarze. Podobieństwa do „Hymnu” Rand są nieprzypadkowe, ponieważ Neil zainspirował się powieścią i wspomniał o „geniuszu Ayn Rand” w wkładce do albumu.
Zespół, według Wikipedii, sprzedał ponad 40mln albumów na świecie, z czego ponad 25mln w samych Stanach. Te, które interesują obiektywistów były jednymi z najpopularniejszych, ze szczególnym wyróżnieniem „2112″. Jeśli jesteś wprawiony w koncepty Rand to możliwe, że jeśli zainteresujesz się tym zespołem, to znajdziesz więcej odniesień do obiektywizmu w ich wczesnych utworach niż tu zaprezentowałem. Niestety zespół „stoczył się” w latach 80tych. Neil porzucił obiektywizm [1]. dostosowując się do kolegów z przemysłu rockowego i żądnej lewackich treści prog-rockowej publiczności. Wielu fanów Rush to gardzący Rand, kapitalizmem, obiektywizmem, „konserwatystami” (cokolwiek by to miało znaczyć) fani rocka progresywnego (czyli postępowej antykultury) wypisujący, że stare albumy Rush też da się słuchać, tylko trzeba zagryźć zęby na obiektywistyczne wstawki..
Taka wspaniała muzyka! tylko ta Rand.. grr… [ 😉 -dop. R. Naczelny]
Nie wspominałem już, że mainstreamowy rock, a w szczególności rock progresywny to muzyka dla szeroko rozumianej lewicy (od statolatrystów, po postępowców z marszy równości)?
W następnych częściach zajmę się bardziej słuszną formą muzyki, do której Rush zbliżyli się na początku kariery, tak to już jest, że słuszne wartości (treść) pociągają za sobą słuszne brzmienie (formę).
Albumy dla obiektywistów: Fly by Night, 2112, A Farewell to Kings // 1974 – 1977
Reszta twórczości: O różnej tematyce, po „A Farewell to Kings” grają lżej/bardziej prog rockowo
1. Wywiad, w którym perkusista przyznaje, że porzucił obiektywizm i został „bleeding-heart libertarian”. Skomentuję to jego własnymi słowami z początków kariery, z „Anthem”: „Begging hands and bleeding hearts will only cry out for more”.
Anime – Sakasama no Patema (ang. Patema Inverted)
O czym jest „Odwrócona Patema” (jeśli trailer wydaje się niezrozumiały) każdy może przeczytać na wiki, animelist etc. W Sztuce Wolności najważniejsze są treści, które mogą interesować libertarian lub obiektywistów. A więc historia poza romansem i „odwróceniem” ma w sobie elementy walki z totalitarną władzą i jej państwowym, scentralizowanym systemem indoktrynacji. Film jest sprzeciwem wobec japońskiego, państwowego systemu edukacji, ukazując, że służy tylko do niszczenia indywidualizmu jednostek w interesie władzy. Wszystko oczywiście ukazane jest symbolicznie. Forma jest 'lewicowa’, bo kojarzy się prędzej z innymi bajkami tego typu, od studia Ghibli (Princess Mononoke, Nausicaä of the Valley of the Wind), które wychwalają antycywilizacyjny ekologizm, czy feminizm trzeciej fali. Na pewno nie jest to poważne dzieło sztuki, ale przynajmniej wolnościowcy też mają swoją bajkę, tak jak swojego progresywnego rocka.
Chcesz wspomóc felieton? Znasz jakieś libertariańskie/obiektywistyczne dzieło? Możesz poinformować w komentarzu o jego istnieniu. Może wolnościową powieść sci-fi/fantasy? Możesz ją opisać/polecić/zredagować w komentarzu (bądź wysłać tekst na profil obiektywizm.pl), aby dać sobie szansę na opublikowanie twojej notki, pod twoim nazwiskiem. Akceptuję również recenzje i komentarze do dzieł, które gościły już na łamach Sztuki Wolności oraz krótkie teksty publicystyczne dotyczące tematów filozofii sztuki lub marszu przez kulturę.