Narodowy Fundusz Zdrowia dziś – krótki komentarz

„Art. 68 Konstytucji RP:

1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
3. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku. […]”

Państwo polskie zobowiązało się do ochrony zdrowia swoich obywateli. Zapis ten pochodzi z najważniejszego aktu, stąd zobowiązanie również ma doniosły charakter – jednak jak wygląda jego realizacja w praktyce, każdy widzi.

Natrafiłem jakiś czas temu na bardzo interesujący artykuł, który pozwolę sobie zalinkować, ponieważ będzie cytowany kilkukrotnie:

https://msp.money.pl/pomysl-na-biznes/artykul/usuniecie-zacmy-one-day-clinic-klinika-w,18,0,2393362.html

W skrócie – polski przedsiębiorca początkowo zajmujący się wożeniem ludzi na operację zaćmy do Czech, otworzył tam własną klinikę, ta w bardzo atrakcyjnej cenie oferuje operację, która często może uratować przed utratą wzroku. Cena jest niska, gdyż operację faktycznie finansuje NFZ. Jak to możliwe?

Dyrektywa transgraniczna z 2014 roku daje możliwość uzyskania zwrotu od NFZ kosztów, poniesionych na rzecz leczenia poza granicami kraju. Niewielu Polaków korzysta z tej opcji – gdyż najpierw to pacjent musi pokryć koszty leczenia, by dopiero potem wystąpić o zwrot kosztów. Waldemar Gawrol, prezes OneDayClinic jako pierwszy wpadł na formułę, w której to przedsiębiorstwo pokrywa te koszta, by potem uzyskać zwrot. Zarabia natomiast na „turystyce” do Czech.

Dlaczego o tym piszę? Zdziwiły mnie kuriozalne pytania dziennikarza, który nieustannie podkreślał, że pokrzywdzone jest… państwo polskie. Niezwykle irytujące i tendencyjne teksty pojawiają się już na samym początku wywiadu:

Krzysztof Janoś: Nie wstyd panu zarabiać na kłopotach polskiej służby zdrowia?”


Tak jakby winą tego człowieka było to, że na operację zaćmy trzeba czekać dwa, czy nawet pięć lat – a po takim czasie, może okazać się, że nie ma już czego ratować. Tak jakby winą tego przedsiębiorcy były kolejki, patologie i niewydolność całego systemu. Państwo polskie powinno jeszcze pocałować go w rękę za to, że ratuje wzrok jego obywateli, że pomaga w rozładowaniu tych gargantuicznych kolejek z funduszy, które i tak są już przewidziane w budżecie. Dziennikarz jednak dalej udowadnia, że zachowanie biznesmena jest niewłaściwe:

Pomaga pan wprawdzie pacjentom, bo nie stoją w kolejkach, tyle że podatki z tej kliniki trafiają do czeskiego budżetu. Coś tu chyba jednak jest nie tak?

No tak, podatki. Chociaż państwo z gwarantowaniem opieki zdrowotnej sobie nie radzi, to funkcję fiskalną pełni doskonale, grabiąc obywateli przy każdej możliwej okazji – również przy leczeniu zaćmy, z którego nie jest w stanie się wywiązać, a co jest jego obowiązkiem. Pomijając już fakt, że przez specyfikę działania całego przedsiębiorstwa niemożliwe byłoby prowadzenie go w Polsce, dochodzi jeszcze drobiazg, który biznesmen przytoczył na końcu:

Chcieliśmy zmienić siedzibę spółki. Usiedliśmy przy komputerze na kilka minut z podpisem elektronicznym i było po sprawie. Tymczasem w Polsce wymaga to wizyty u notariusza i wniosku do KRS. Potem pięć miesięcy czeka się na decyzję.”


Państwo polskie jest niewydolne nie tylko w kwestii ochrony zdrowia, ale także w praktycznie każdej innej. Tymczasem wciąż dominująca jest retoryka, że jesteśmy jego dłużnikami, zdanymi na wieczną łaskę i niełaskę, którzy powinni wiernie czekać w kolejkach, wypełniać przepisy co do słowa (inna sprawa, że to byłoby bardzo trudne, nawet przy tonach dobrej woli) i płacić coraz wyższe i różnorodne daniny na jego rzecz. To chyba jeszcze jakaś zaszłość z dorobku Duce i jemu podobnych:

„Faszystowska koncepcja państwa jest wszechogarniająca; poza nią żadne wartości ludzkie ani duchowe nie tylko nie mają sensu, lecz po prostu nie mogą istnieć.”

Tymczasem w okresie wszechobecnego, niewydolnego i drapieżnego państwa, potrzebujemy więcej Thomasa Paine’a:

„Społeczeństwo jest w każdym okresie błogosławieństwem, rządy natomiast są nawet w najlepszej formie jedynie złem koniecznym.”

 

Może spodoba Ci się również...