Boże Narodzenie? Tak, poproszę!
Link do oryginału
Autor: Sword of Apollo (Eric M.)
Tłumaczenie: Kamil Wysocki
Redakcja językowa i korekta: Mateusz Błaszczyk
Uwaga redakcji: artykuł przetłumaczony z blogu Objectivism in Depth
Pisarce i filozof Ayn Rand Święta Bożego Narodzenia sprawiały naprawdę wiele radości.
Rand nie była materialistką, nie była również mistyczną spirytualistką. Stała na stanowisku, że nie istnieje konflikt między prawdziwą duchowością a czerpaniem przyjemności z dóbr materialnych. Ludzie potrzebują różnego rodzaju rzeczy do przetrwania, a materialne bogactwo– wykorzystywane zgodnie z właściwymi zasadami moralnymi – nie tylko podnosi jakość ludzkiego życia, lecz także czyni je szczęśliwszym. To dzięki bogactwu możemy cieszyć się czasem wolnym – zamiast pracować po dwanaście godzin dziennie od wschodu do zachodu słońca przez sześć dni w tygodniu i kłaść się spać zadowolonym, jeśli wcześniej zjadło się niewielką kolację. Takie życie wiedli ludzie przed nastaniem rewolucji przemysłowej i ery kapitalizmu. Większość ludzkości żyjącej w kręgu cywilizacji zachodniej może dzisiaj pozwolić sobie na ośmiogodzinny dzień pracy, rozwijanie swoich zainteresowań i spotkania z przyjaciółmi po pracy i w weekendy. Mamy teraz większą możliwość zarówno pogodzenia życia zawodowego z prywatnym (work-life balance), jak i podejmowania innych zajęć mogących przyczynić się do wzrostu szczęścia i duchowego zadowolenia.
Ayn Rand uważała również, że dobrowolne wymiany handlowe na wolnym rynku są dobre i prowadzą do wzajemnej życzliwości – są relacjami typu win-win, co znaczy, że obie strony czerpią z nich korzyści na swój własny sposób (jeśli strony nic nie zyskują, nie kontynuują takiej wymiany, ponieważ nie chcą działać na swoją szkodę). Na wolnym rynku nie jest koniecznym, aby ktokolwiek poświęcał interesy innych dla własnych rzekomych korzyści (w gruncie rzeczy: poświęcanie innych dla własnego dobra nie jest dla nas korzystne, nie czerpiemy z tego zysków, a takie działanie jest zawsze autodestrukcyjne).
Nie ma więc nic złego, niegodziwego czy nieuczciwego w wolnym handlu ani w (opartym o właściwe zasady moralne) dążeniu do bogactwa materialnego. To samo dotyczy Świąt Bożego Narodzenia:
Uroczą stroną Świąt Bożego Narodzenia jest to, że wyrażają one życzliwość w sposób w radosny i wesoły, niewymagający samopoświęcenia. Mówimy wtedy: »Wesołych świąt!«, a nie: »płacz i żałuj za grzechy«. Życzliwość jest wyrażana w materialnej, doczesnej formie – obdarowujemy przyjaciół prezentami czy wysyłamy kartki….
Mistycy najczęściej oczerniają najlepszy aspekt Świąt Bożego Narodzenia: fakt, że zostały one skomercjalizowane. Kupowanie prezentów wyzwala olbrzymie pokłady pomysłowości w tworzeniu produktów przeznaczonych wyłącznie do jednego celu – sprawienia człowiekowi przyjemności. Dekorowanie ulic ozdobami świątecznymi wywieszanymi przez sklepy i inne instytucje, choinki i migające lampki – zapewniają miastu spektakularny wygląd, na który pozwolić sobie możemy jedynie dzięki tej »komercyjnej chciwości«. Tylko ktoś szalenie przygnębiony mógłby oprzeć się temu cudownemu spektaklowi.
„Komercjalizacja” Świąt Bożego Narodzenia oznacza zaadoptowanie współczesnego kapitalizmu do praktyki, jaką jest obdarowywanie się prezentami (a więc hojność), mającej długą historię w tradycji chrześcijańskiej, powracającej swoimi korzeniami do rzymskich Saturnaliów. Alternatywą jest przygotowywanie podarków dla przyjaciół do początku do końca własnoręcznie albo niewręczanie ich w ogóle. Każdy może samodzielnie wybrać.
Ogromna produktywność wyzwalana przez komercjalizację powoduje wiele korzyści ubocznych okresu świątecznego, takich jak piękne dekoracje z lampek, centra handlowe przystrojone w świąteczne motywy, wystawne posiłki rodzinne, wymienianie się cennymi prezentami (zwłaszcza tymi przeróżnymi urządzeniami hi-tech) czy obdarowanie hojnymi datkami organizacji charytatywnych, które uznamy za właściwe.
Wesołych Świąt wszystkim moim czytelnikom, którzy je obchodzą. Cieszcie się tą cudowną kombinacją duchowej i materialnej radości płynącej z posiłków, odpoczynku, rozmów i wymiany prezentami z przyjaciółmi i rodziną.